PROKURATORSKIE PERPETUUM DEBILE
Ja i niemal każdy inny obywatel pokrzywdzony
przez funkcjonariuszy publicznych zna ten numer z autopsji. Skarga do władzy
zwierzchniej na hierarchicznie jej podporządkowanych prokuratorów nie jest przez nią w ogóle sprawdzana.
Nikt "na górze" nie bada zasadności zarzutów, które - jak choćby w przypadku
sprawy moich oskarżeń pracowników ZUS - są bardzo łatwe do stwierdzenia. Pismo obywatela,
zaadresowane do prokuratorskiej centrali, trafia stamtąd do śledczych z jednostki
terenowej, na których się on poskarżył! A ci w poczuciu braku kontroli i pełnej
bezkarności odpisują nieszczęśnikowi z właściwą sobie hucpą, że jego zarzuty wobec
nich są oczywiście bezzasadne.

Jeśli "Seremetowie" lekceważą ostrzeżenia o nieprawidłowościach,
kierowane z jednego z centralnych organów administracji państwowej, to nie
dziwmy się, że skargi od pojedynczych śmieciów (pardon - żalących się) mają oni
tam, gdzie można pana majstra w …. [tu niedomówienie] pocałować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz