ZA
POMYŁKI SĘDZIÓW
PŁACĄ POKRZYWDZENI I PODATNICY
PŁACĄ POKRZYWDZENI I PODATNICY
Jest w Kodeksie postępowania karnego z 1997
roku artykuł 557, zawierający przepis o tzw. roszczeniu zwrotnym. Na jego
podstawie skarb państwa, który z podatków wyegzekwowanych od obywateli (ode
mnie i od Ciebie, Czytelniku, też) wypłacił komuś zadośćuczynienie za
niesłuszne pozbawienie wolności, może wystąpić o odzyskanie tych pieniędzy od
sprawców (policjantów, prokuratorów, sędziów) bezprawnego zatrzymania,
aresztowania lub uwięzienia niewinnego człowieka.
Z udzielonych Gazecie Wyborczej informacji
Prokuratury Generalnej wynika, że procesów o zasądzenie zwrotu grosza
publicznego przez funkcjonariuszy organów ścigania i tzw. wymiaru
sprawiedliwości z ich własnych dochodów jest jak na lekarstwo. W całej prawie
15-letniej już historii obowiązywania art. 557 kpk doliczono się zaledwie
pięciu takich spraw na łączną kwotę 14,4 tys. zł.
Z kolei z informacji otrzymanych przez GW z
Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że w samym roku 2011 na skutek pomyłek
policyjno-prokuratorsko-sędziowskich skarb państwa wypłacił nieszczęśnikom
bezpodstawnie pozbawionym wolności w sumie 13,5 mln zł. Niemal w całości z
naszych podatków!
Tak to działa w III RP, w której o zwrocie
przez policjantów, prokuratorów czy sędziów forsy wypłacanej ze skarbu państwa
ofiarom ich kosztownych błędów decydują prokuratorzy i sędziowie. Swój swego ma
bić po kieszeni?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz