Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 20 marca 2012

Lewe prawo (1)


ZA POMYŁKI SĘDZIÓW

PŁACĄ POKRZYWDZENI I PODATNICY

   Jest w Kodeksie postępowania karnego z 1997 roku artykuł 557, zawierający przepis o tzw. roszczeniu zwrotnym. Na jego podstawie skarb państwa, który z podatków wyegzekwowanych od obywateli (ode mnie i od Ciebie, Czytelniku, też) wypłacił komuś zadośćuczynienie za niesłuszne pozbawienie wolności, może wystąpić o odzyskanie tych pieniędzy od sprawców (policjantów, prokuratorów, sędziów) bezprawnego zatrzymania, aresztowania lub uwięzienia niewinnego człowieka.

   Z udzielonych Gazecie Wyborczej informacji Prokuratury Generalnej wynika, że procesów o zasądzenie zwrotu grosza publicznego przez funkcjonariuszy organów ścigania i tzw. wymiaru sprawiedliwości z ich własnych dochodów jest jak na lekarstwo. W całej prawie 15-letniej już historii obowiązywania art. 557 kpk doliczono się zaledwie pięciu takich spraw na łączną kwotę 14,4 tys. zł.

   Z kolei z informacji otrzymanych przez GW z Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że w samym roku 2011 na skutek pomyłek policyjno-prokuratorsko-sędziowskich skarb państwa wypłacił nieszczęśnikom bezpodstawnie pozbawionym wolności w sumie 13,5 mln zł. Niemal w całości z naszych podatków!

   Tak to działa w III RP, w której o zwrocie przez policjantów, prokuratorów czy sędziów forsy wypłacanej ze skarbu państwa ofiarom ich kosztownych błędów decydują prokuratorzy i sędziowie. Swój swego ma bić po kieszeni?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz