WYSOKI
KURDUPLU
Cytacik: "Jeżeli mówisz do sądu, albo
gdy sędzia mówi do ciebie - wstań. Pamiętaj, że w ten sposób wyrażasz szacunek
nie wobec sędziego jako osoby, ale wobec urzędu jaki on pełni. Gdy zwracasz się
do sędziego, zawsze używaj formy: „wysoki sądzie”. Nawet wtedy, gdy sędzia jest
od ciebie o głowę niższy".
Tymi słowy sędzia bloger o ksywie
Falkenstein, autor bloga "Sub iudice", w siódmym odcinku swego
"Poradnika podsądnego", z właściwą sobie skromnością poucza
czytelników spoza prawniczej sitwy.
Trzeba mieć tupet, aby wymuszać na
oskarżonych, pokrzywdzonych i świadkach uniżone uwznioślanie faceta, który
założył na siebie służbową sukienkę i łańcuch w orłem w koronie, tudzież
uzbroił się w obciachowy młotek w celu przywoływania do porządku osób mających
czelność nazywać takiego przebierańca zwyczajnym "panem".
Informuję Falkensteina i jemu podobnych
kacyków, że bezskutecznie próbowałem znaleźć podstawę prawną obowiązku
zwracania się do sędziego: "wysoki sądzie". Wedle mojej wiedzy, to
tylko kwestia niepisanego obyczaju.
Osobiście uważam, że wystarczającą oznaką
szacunku, nie zawsze zasłużonego, dla funkcjonariusza trzeciej władzy, jest
dostatecznie grzecznościowe: "proszę sądu" (pamiętam, że tak kazała
mi mówić do siebie, gdy z braku nawyku ją "paniowałem", pierwsza
antybohaterka mojego bloga, ówczesna asesor Anna Sobczak - za co akurat daję
jej plusa). I tego mam zamiar się trzymać.
Chyba że zechcę sobie robić jaja z majestatu
"Falkensteinów", tytułując ich "wysoką sprawiedliwością".
Po to, aby jednego z drugim poirytować niczym ten baca z powszechnie znanego
dowcipu, w którym na taką jego - powtarzaną w kółko - odzywkę szwarckieckowy
bożek reaguje ze złością: "Tu nie ma sprawiedliwości! Tu jest sąd!".
A na poważnie - diagnozuję epidemiczną
chorobę zawodową sędziów: wysokie mniemanie o sobie, zwłaszcza o swojej
wielkości i nieomylności. Obywatele, a więc ja też, mają obowiązek ich leczyć
uświadamianiem im, że są tylko małymi (jak każdy człowiek z osobna) i omylnymi
(jak wszyscy) ludźmi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz