SPRAWIEDLIWOŚĆ BLIŻEJ CZŁOWIEKA
Mieszkanie prywatne. W łóżku leży człowiek w
piżamie.
Dozorca: - Proszę wstać, sąd idzie!
Człowiek, lokator i oskarżony w jednym
[wyrwany ze snu]: - Co? Która godzina?
Dozorca: - Proszę wstać, sąd idzie!
Oskarżony: - Jaki sąd? To moje mieszkanie!
Chyba… No, moje…
Sędzia: - W ramach akcji
"Sprawiedliwość bliżej Człowieka" rozprawy odbywają się w domach
oskarżonych.
Oskarżony: - Jestem oskarżony? To pomyłka!
Sędzia: - Może. Błądzić jest rzeczą ludzką,
a sąd chce być ludzki. Czy przyrzeka pan mówić tylko prawdę?
Oskarżony:
- Nie!
Sędzia: - To jest sąd, musi pan mówić
prawdę. Chyba że jest pan prawnikiem.
Oskarżony: - Prawnicy nie muszą?
Sędzia: - No, nie… Proszę przyrzec.
Oskarżony: - Przyrzekam.
Prokurator: - Oskarżam z paragrafu 152.
Oskarżony: - Co mówi paragraf 152?
Prokurator: - Nic. Wymownie milczy.
Oskarżony: - Jestem niewinny!
Sędzia: - Kto jest bez winy, niech pierwszy
rzuci kamieniem [prokurator podaje oskarżonemu kamień, ale sędzia wyprzedzająco
rzuca swoim kamieniem w oskarżonego]. Byłem pierwszy!
Prokurator: - Żądam dożywocia.
Sędzia: - Proszę, niech oskarżony się broni.
Oskarżony: - Przed czym?
Sędzia: - Przed sądem.
Oskarżony: - Nie zrobiłem nic złego!
Sędzia: - Oskarżony nie wykazuje skruchy.
Będzie surowiej.
Oskarżony: - Może raz jechałem autobusem na
gapę.
Sędzia: - Pudło. To nie to, ale doliczymy.
Oskarżony: - Żądam adwokata!
Sędzia: - Pana adwokat z urzędu ma chałturkę
w rejonowym. Ale poprosił prokuratora o podanie jakiejś okoliczności
łagodzącej.
Oskarżony: - To paranoja, jesteście
czubkami!
Sędzia: - Nakładam grzywnę za obrazę sądu.
Prokurator: - Proszę o uwzględnienie
okoliczności łagodzącej, że oskarżony przyrzekał mówić prawdę.
Oskarżony: - Wynocha stąd! To moje
mieszkanie!
Sędzia: - Proszę o spokój, bo każę się
opróżnić. Proszę prokuratora o mowę końcową.
Prokurator: - A co tu gadać? Zamknąć!
Sędzia: - Co oskarżony powie w ostatnim
słowie?
Oskarżony: - Przepraszam, ale to zupełnie
nie ma sensu.
Sędzia: - Miało być słowo. Proszę
zaprotokołować tylko: "przepraszam".
Oskarżony: - Jesteście naćpani!
Sędzia: - Za swoje ćpam...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz