Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 5 listopada 2012

Lewe prawo (223)


KTO W TODZE,

TEN NIE JEST PRZESTĘPCĄ

   Dylemat nie tylko etyczny: czy adwokat, który jest świadom, że broni kogoś, kto ma pieniądze z kradzieży, sam staje się przestępcą, biorąc od złodzieja forsę za papugowanie? Pecunia non olet - usprawiedliwią zapewne taki proceder mecenasi, jak na wielce relatywistycznych reprezentantów "zawodu zaufania społecznego"(?!) przystało.

   A ci szczególnie znający życie zauważą jeszcze na dokładkę, że skoro niektórzy sędziowie, np. ci wyrokujący w mojej sprawie, postępują jeszcze bardziej kryminogennie, uzurpując sobie niezawisłość nawet od ustaw, to co tu bredzić o państwie prawa i jakichś imponderabiliach moralnych? Wszak jeśli się dorobiło nie tylko - jak adwokaci - togi, lecz także - jak żadni inni funkcjonariusze publiczni - dożywotniego immunitetu, to zarówno pokrzywdzonych przez siebie "w imieniu RP", jak i własną odpowiedzialność karną za orzeczniczą samowolkę można mieć w du…żym poważaniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz