ZUS POPIERAJMY CZYNEM
- UMIERAJMY PRZED TERMINEM
Mieszkający we Wrocławiu niemiecki historyk i politolog - profesor Klaus Bachmann jest też dziennikarzem współpracującym z "Gazetą Wyborczą". 11.02.2008 w swojej felietonowej rubryce „Klaustrofobia” podzielił się wrażeniami z wypełniania za któregoś ze znajomych ZUS-owskiego wniosku o rentę rodzinną.
Zauważył, że w formularzu tym ZUS zwraca się bezpośrednio do zmarłego z pytaniem, czy posiada NIP. Nieboszczyk ma do wyboru dwie odpowiedzi: „Tak, posiadam” albo „Nie, nie posiadam”.
Jeśli zmarły - kontynuuje K. B. - będzie zbyt smutny z powodu zgonu swojego lub osoby mu bliskiej, ZUS może go profesjonalnie rozśmieszyć końcowym pytaniem o takim brzmieniu: „Czy do dnia śmierci współmałżonka małżeństwo nie było rozwiązane wyrokiem sądu - tak lub nie”. I tu zagadka: należy odpowiedzieć „tak”, aby zaprzeczyć, czy lepiej odpowiedzieć „nie”, aby potwierdzić?
Redaktor Bachmann może sobie robić żarty z pogrzebu, bo jest obcokrajowcem z poczuciem nie tylko humoru, ale i zdrowego rozsądku. Jednak cosik mi się widzi, że ponadto on również, przynajmniej troszeczkę, Polakom z Zuslandu zwyczajnie, po europejsku, współczuje.
pro1@onet.eu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz