UCZCIWY
I NAIWNY
JAK
SĘDZIA STRZEMBOSZ
Na tegoroczne Święto Niepodległości kapituła
Orderu Orła Białego (jej obecny skład: Bronisław Komorowski, Władysław
Bartoszewski, Aleksander Hall, Krzysztof Penderecki i Henryk Samsonowicz)
nadała to najwyższe polskie odznaczenie państwowe Adamowi Justynowi Strzemboszowi. Człowiekowi,
któremu Janusz Kochanowski, tragicznie zmarły w katastrofie smoleńskiej
rzecznik praw obywatelskich, zarzucił publicznie "daleko posuniętą naiwność"
(patrz "Tygodnik Solidarność" z 25.06.2009).
To Strzembosz bowiem, będąc w latach
1989-1990 wiceministrem sprawiedliwości, zaś w latach 1990-1998 pierwszym
prezesem Sądu Najwyższego, skutecznie zablokował lustrację sędziów. Zapewniał
wówczas, że to środowisko zawodowe, skompromitowane służalczością wobec
PRL-owskiej władzy, współuczestniczące w represjonowaniu działaczy ówczesnej
opozycji demokratycznej, oczyści się samo.
Strzembosz został udekorowany Orderem Orła
Białego - cytuję fragment oficjalnego uzasadnienia Kancelarii Prezydenta RP - "w
uznaniu znamienitych zasług dla Rzeczypospolitej Polskiej, za tworzenie państwa
prawa". Jakie ono jest, z jej niezweryfikowanymi funkcjonariuszami tzw. wymiaru
sprawiedliwości i ich równie zdegenerowanymi wychowankami - następcami,
obywatele widzą coraz wyraźniej. Nie dziwota więc, że nie przebierają w
bluzgach pod adresem szwarckieckowych z fioletowymi podgardlami. Wszak orzecznicze
szkodnictwo tych bezprawników osiągnęło stan krytyczny, zagrażając wręcz (władza
polityczna tego nie zauważa?) ładowi społecznemu.
"To właśnie jest kraj, w którym tak uczciwy
człowiek, jak Adam Strzembosz, przyłożył rękę do bezkarności komunistycznych
przestępców w sędziowskich togach" - napisał Robert Tekieli w "Gazecie
Polskiej" z 19.09.2012, w felietonie pod znamiennym tytułem "Sędziwki". Neologizm
trafiający w sedno!
Rezultat braku lustracji jest taki, że dziś np. w
Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu sędziowie stanu wojennego: Andrzej Niedużak,
Barbara Krameris i Marcin Cieślikowski nie tylko nadal orzekają, lecz nawet
pełnią kluczowe funkcje prezesa, wiceprezesa i rzecznika dyscyplinarnego. I nie
jest to jakiś wyjątek od ogólnopolskiej reguły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz