Łączna liczba wyświetleń

środa, 21 listopada 2012

Lewe prawo (241)


POMYŁKA CZY WPROWADZENIE W BŁĄD?

   Czy kierownictwo Sądu Okręgowego we Wrocławiu panuje nad jakością swojej pracy? Znów mam poważne wątpliwości.

   Po powiadomieniu mnie mejlem z 14.11.2012 przez wiceprezes SO Ewę Gonczarek, że nie może poinformować, kto był sędzią konsultantem asesor Anny Sobczak w Sądzie Rejonowym dla Wrocławia-Śródmieścia, ponieważ jej akta osobowe zostały wraz nią przeniesione do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Pragi Południe (patrz felieton pod adresem http://trybunalobywatelski.blogspot.com/2012/11/lewe-prawo-234.html) - jeszcze tego samego dnia ponowiłem prośbę o imię i nazwisko sędziego konsultanta tejże asesor (obecnie sędzi nazywającej się Sobczak-Kolek) w mejlu do prezesa południowo-praskiego SR Konrada Gradka.

   20.11.2012 otrzymałem od prezesa Gradka mejla z datą o dzień wcześniejszą, w którym zakomunikował, że "z ustaleń poczynionych w Oddziale Kadr wynika, iż Pani Sędzia Anna Sobczak-Kolek orzeka w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ", w związku z czym przesyła moją prośbę tam właśnie, "według właściwości".

   Wiceprezes Gonczarek zwyczajnie się pomyliła czy celowo chciała mnie wprowadzić w błąd? To wiedzą tylko ona i jej bezpośrednia szefowa, prezes wrocławskiego SO Ewa Barnaszewska.

   Mam nadzieję, że północno-praski SR nie uzna teraz, że skoro źle - co z tego, że nie z własnej winy - swoją prośbę zaadresowałem, to wnioskowanej informacji nie otrzymam. Chociaż w dotychczasowych kontaktach z tzw. wymiarem sprawiedliwości przeżyłem już tyle absurdów, że jeszcze jeden nie byłby zaskoczeniem.

   Co nie znaczy, że po takim niedorzecznym utajnieniu personaliów sędziego konsultanta asesor Sobczak zaprzestanę wyjaśniać okoliczności sporządzenia skandalicznego wyroku z 10.06.2008 w sprawie moich roszczeń finansowych wobec ZUS.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz