NIKT
NIE JEST DOSKONAŁY.
Z
WYJĄTKIEM SĘDZIÓW, OCZYWIZDA
Ciekawostka do śmiechu. Mejla z 28.09.2012
od wiceprezes Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu - Barbary Krameris otrzymałem za
pośrednictwem pracownicy "Wydziału Wizytacji i Doskonalenia Kadr".
Przypuszczam, że nazwę tę należy rozumieć tak: my, sędziowie, jesteśmy znakomici,
a chcemy być jeszcze świetniejsi. Moim zdaniem - gdyby aparatczycy tzw. wymiaru
sprawiedliwości mieli jakiś rozumny kontakt z rzeczywistością, to poprzestaliby
np. na "Wydziale Wizytacji i Dokształcania Kadr". Troszkę pokory! Ciut mniej
megalomanii…
Zwróciłem też uwagę, że analogiczna część
Sądu Okręgowego we Wrocławiu to tylko "Wydział Wizytacyjny". Zniewalający wyraz
skromności niższej instancji!
Najzabawniej
byłoby po utworzeniu w naszych sądach wydziałów ich odkomuszania. W
apelacji wrocławskiej pierwsi "w odstawku" musieliby pójść niegdysiejsi utrwalacze
tzw. władzy ludowej w stanie wojennym: Andrzej Niedużak - prezes, i Barbara
Krameris - jego lewa (ze względów aluzyjnych bardziej mi tu pasująca niźli
prawa) ręka.
Obserwując współpracę tego duetu - muszę
przyznać, że aparatczycy państwowi, pokalani służeniem PZPR-owi i
do dziś niezweryfikowani, potrafią się zwąchać w nowych realiach społecznych. W sądownictwie łączy ich w kupę zapaszek orzeczniczego
szamba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz