WYROK
GŁUPSZY
NIŻ PRZEWIDUJE USTAWA
NIŻ PRZEWIDUJE USTAWA
Co udowodnili w sprawie moich roszczeń finansowych
wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wrocławscy sędziowie cywiliści? Dobre
pytanie.
Odpowiadam: udowodnili otóż, że sąd
orzekający w imieniu RP, a konkretnie jedna niedouczona asesor, może dodatkowo
upokorzyć pokrzywdzonego, upodlonego już wcześniej przez ZUS - drukując
bezsensowny wyrok. Rażąco niesprawiedliwy i ewidentnie sprzeczny z
obowiązującymi przepisami. Udowodnili też, że cała procedura odwoławcza nic
poszkodowanemu nie da, jeśli pokrzywdzony natrafi na mur sędziów wyższej
instancji, bezkrytycznie solidarnych z asesor. Bo każda pojedyncza osoba w
czarnej todze z fioletowym żabocikiem jest w swoim orzecznictwie - tłumaczono
mi jak krowie na rowie - niezawisła od kogokolwiek ze swoich szefów. Wygląda na
to - wnioskowałem na podstawie faktów - że niezawisła również od czegokolwiek,
w tym od ustaw, którym konstytucyjnie podlega li tylko dla picu.
Jesteś ofiarą sądowego - nazywając
najdelikatniej - błędu? Sam musisz za czyjąś - znów określając najsubtelniej -
pomyłkę płacić.
Ta jawna granda (dziejąca się w mojej
sprawie pod miłościwym dla "swoich" patronatem prezes Sądu Okręgowego
Ewy Barnaszewskiej, która jako członek Krajowej Rady Sądownictwa powinna
szczególnie czuwać nad przestrzeganiem zasad etyki zawodowej sędziów) nie byłaby
możliwa, gdyby funkcjonariusze tzw. wymiaru sprawiedliwości, zdemoralizowani
niemal nieograniczoną władzą nad cudzymi losami, nie mieli poczucia pełnej
bezkarności. Oni doskonale wiedzą, że nie można skazać za przestępstwo kogoś,
kogo chroni dożywotni immunitet, choćby udowodniono mu masakrowanie prawa wedle
własnego widzimisię. Byle tylko prywatnie nie popełnili jakiegoś wykroczenia
drogowego czy tym podobnej zbrodni. Za to ich rzecznik dyscyplinarny czasem
potrafi rozliczyć.
Powiada się, że coś jest głupsze niż
przewiduje ustawa. Wyrok z 10.06.2008, firmowany przez ówczesną asesor Annę
Sobczak i przez wspierające ją starsze koleżanki i kolegę po fachu, przyznający
mi symboliczne zadośćuczynienie i zerowe - mimo udokumentowania strat finansowych
z groszową dokładnością - odszkodowanie, podpada pod to porzekadło idealnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz