Poniższy tekst z mojego "Bloga weredyka" z marca 2008 to tzw. felieton aluzyjny, z kluczem...
STOP
GŁUPOCIE, KTÓRA KRZYWDZI
Proszę
wierzyć: jestem niespotykanie spokojnym człowiekiem. Do czasu, gdy jakiś idiota
próbuje mnie skrzywdzić. Nie potrafię wówczas opanować swoich gwałtownych -
słownych, nie siłowych - reakcji. I to mimo świadomości, że lepiej
powstrzymywać nadmiar emocji. Ale między "wiedzieć" a "umieć" jest różnica. W
moim przypadku decydujący wpływ ma temperament, pewna nadpobudliwość.
Zanim
jednak raptownie wybuchnę, najpierw staram się wczuć w rolę swojego adwersarza
i rozważyć konfliktową sytuację z jego punktu widzenia. Dopiero jeśli
stwierdzę, że czyjeś postępowanie ewidentnie obraża moją inteligencję -
puszczają hamulce i zaczyna się jazda bez trzymanki. Wiem, że "mądry zawsze
ustępuje głupiemu". Ale wiem też, że "właśnie dlatego ten świat jest taki" - a
ja jestem i chcę być przeciw!
Po
prostu nie toleruję ewidentnej głupoty, która krzywdzi innych. Jeśli taki mądry
inaczej szkodzi wyłącznie sobie - jego sprawa i problem (wedle filozofii: "nie
moja małpa, nie mój cyrk”". Jeśli jednak szkodzi on swoim ofiarom - powinien
być traktowany jak kanalia (choćby nawet nie rozumiał, że nią jest).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz