Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 23 grudnia 2012

Lewe prawo (276)

 
SĘDZIOM ŻYCZĘ TEGO SAMEGO,

CZEGO SOBIE

   Jak zwykle w ten świąteczno-noworoczny czas, wszyscy wszystkim ślą życzenia. Ja też.

   Za pośrednictwem bloga życzę Andrzejowi Niedużakowi (prezesowi Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, członkowi Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego przy ministrze sprawiedliwości), Ewie Barnaszewskiej (prezes Sądu Okręgowego we Wrocławiu, członek Prezydium Krajowej Rady Sądownictwa), Marcinowi Cieślikowskiemu (rzecznikowi dyscyplinarnemu dolnośląsko-opolskich sędziów), Urszuli Kubowskiej-Pieniążek (zastępcy przewodniczącego Wydziału Cywilnego Odwoławczego Sądu Okręgowego we Wrocławiu), Grażynie Josiak, Elżbiecie Sobolewskiej-Hajbert, Annie Sobczak-Kolek i pozostałym zasłużonym w sprawie moich roszczeń finansowych wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - aby nigdy, występując w roli obywatela pokrzywdzonego przez funkcjonariuszy publicznych, nie trafili na orzeczników o prawości i etyce Andrzeja Niedużaka, Ewy Barnaszewskiej, Marcina Cieślikowskiego, Urszuli Kubowskiej-Pieniążek, Grażyny Josiak, Elżbiety Sobolewskiej-Hajbert, Anny Sobczak-Kolek i im podobnych indywiduów, wyróżniających się niezawisłością od konstytucji i innych ustaw. Szczęśliwsze życie w III RP gwarantowane!   

   O szczerości moich życzeń niechaj świadczy fakt, że dokładnie tego samego winszowałbym sam sobie. Niestety, w moim przypadku byłaby to musztarda po obiedzie…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz