Ten tekst archiwalny z mojego "Bloga werdyka"
jest dwa miesiące młodszy od przypomnianego tu wczoraj. Oba do siebie pasują...
INTELIGENTNI
POSZUKIWANI
ZUS-owska bezmyślność zdaje się nie mieć
granic. Telewizja TVN 24 doniosła, że instytucja ta przesyła niektórym emerytom,
listami poleconymi, druczek o treści: "Niniejszym oświadczam, że pozostaję przy
życiu i zamieszkuję pod wskazanym adresem". Adresaci muszą się pod tym
dokumentem podpisać i odesłać do nadawcy. Organ rentowy tłumaczy absurdalną
procedurę jak zwykle: takie są przepisy, my je tylko realizujemy.
- Wygląda na to, że mają tam kompletny
bajzel - zirytowała się Joanna Kluzik-Rostkowska, poprzednia minister pracy i
polityki społecznej. - Wszystkie takie informacje urzędnik powinien przecież
bez problemu odnaleźć w systemie PESEL.
Zdaniem obecnej rzecznik Ministerstwa Pracy
i Polityki Społecznej Bożeny Diaby, też oburzonej całą sprawą, zawiniły tu nie
przepisy, lecz ich niefortunna interpretacja. "To jest kolejna sytuacja, kiedy
nie trzeba zmieniać prawa, tylko wymagać od urzędników elementarnej
inteligencji" - skomentowała.
Jakby mi z ust wyjęła. Dokładnie tego samego
domagam się od funkcjonariuszy ZUS-u ładnych parę lat!
06.2008
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz