Kolejny tekst archiwalny z mojego "Bloga werdyka", ku pamięci.
PRAWNY
(NIE)PORZĄDEK
Porządek
prawny w "państwie prawnym" - jak nasza obowiązująca konstytucja definiuje
Rzeczpospolitą Polską - charakteryzuje się zwyczajnym bałaganem. Ten system
jest chory, a uzdrowiciela brak.
Pół
biedy, jeśli jakiś przepis okaże się być ewidentnie sprzeczny z ustawą
zasadniczą. Trybunał Konstytucyjny - nierychliwy, ale sprawiedliwy - jeszcze
jako tako czuwa. Cała bieda, gdy np. jakaś biurwa zinterpretuje sensowny
przepis bez zrozumienia jego treści i celu. Wówczas zazwyczaj głupieją także
prokuratura i sąd. I zamiast ukarać winnych postępowania na szkodę obywatela -
bronią ich przed nim jak niepodległości.
Wiem,
o czym piszę. Mam to, niestety, przećwiczone na przykładzie Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych. Bezradna wydaje się być nawet sejmowa speckomisja "Przyjazne
państwo" pod przewodnictwem pajacowatego posła biznesmena Janusza Palikota.
Tropi ona bowiem buble prawne, a nie upośledzonych umysłowo urzędników.
04.2008
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz