Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 6 grudnia 2012

Lewe prawo (257)


KONSULTANTEM ASESOR SOBCZAK
 
BYŁ TEGOROCZNY "SĘDZIA EUROPEJSKI"

  Dwutygodniowego - maksymalnie dopuszczalnego przez stosowną ustawę - terminu udostępnienia mi prostej informacji publicznej nie dotrzymał Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi Północ. Spóźnił się o jedną dobę. Tylko i aż. Bo gdy taka minimalna zwłoka zdarzy się zwykłemu obywatelowi, sędziowie zazwyczaj uznają to za uchybienie nie do wybaczenia…

   5.12.2012 otrzymałem mejla od Magdaleny Koźbiał, inspektora w oddziale kadr północno-praskiej rejonówki. Napisała ona (cytuję w całości i bez adiustacji):

   "Dzień dobry. Na zarządzenie Prezesa Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie w związku z Pana wnioskiem z dnia 14 listopada 2012 r. przekazanym do tut. Sądu 20 listopada 2012 r. uprzejmie informuję, iż funkcję sędziego konsultanta Pani Anny Sobczak-Kolek w czasie gdy była Ona asesorem w Wydziale Cywilnym Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia pełnił Pan Sędzia Marek Kurkowski".

   A zatem błądziłem w swoich domniemaniach. Przypuszczałem, że sędzią konsultantem asesor - autorki wyroku z 10.06.2008 w sprawie moich roszczeń finansowych wobec ZUS - mogła być któraś z trzech sędzi przyklepujących to niedorzeczne (przede wszystkim niezawisłe od litery ustaw) orzeczenie w postępowaniu odwoławczym i skargowym.

   Kim jest Marek Kurkowski, dotychczas w ogóle mi nieznany? Wyguglowałem, że to 50-latek, który akurat w bieżącym roku zwyciężył w ogólnopolskim konkursie o honorowy tytuł "Sędziego Europejskiego" w grupie sędziów sądów okręgowych.

    Czyżby ktoś taki, wielce postępowy, mógł mieć jakiś udział w sporządzeniu absurdalnego wyroku, który mnie - pokrzywdzonego przez ZUS - de facto karał odmową przyznania odszkodowania za precyzyjnie wyliczone straty materialne, ponieważ nie udowodniłem próby podjęcia pracy zarobkowej w czasie, w którym nie pozwalały mi na nią obowiązujące przepisy?  Uczciwej odpowiedzi na to pytanie chyba nie otrzymam…

   Warto jeszcze odnotować coś, co znalazłem w internetowym BIP-ie, czyli Biuletynie Informacji Publicznej. Otóż zanim Marek Kurkowski w maju został uhonorowany tytułem "Sędziego Europejskiego", cztery miesiące wcześniej przegrał z kretesem na forum Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu w tajnym głosowaniu na wolne stanowisko sędziego w tymże WSA. Spośród 13 opiniowanych kandydatów osiągnął jeden z najgorszych wyników: tylko 3 głosy na "tak" i aż 27 na "nie".
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz