Na
FB znalazłam link do artykułu GW – Sądy
niegodne zaufania ale przyjazne. gdzie na temat opinii en masse o sądach i
sędziach przepytano Rzecznika SO w
Krakowie i członka Krajowej Rady Sądowniczej, sędziego Waldemara Żurka. Z
ogromnym zainteteresowaniem czytam zawsze przemyślenia pomazańców Temidy w tej
materii, a sędzia Żurek nie zawiódł.
Poniżej cytowane zdanie z wypowiedzi sędziego Żurka przypomniało, iż nie
każdy zawód na p to prawnik.
“Badania korupcji przez
wyspecjalizowane organizacje wskazują, że w wymiarze sprawiedliwości jest ona
wręcz śladowa, za co chwali się nas w demokratycznym świecie.”
Tak rzadko
chwalą nas w demokratycznym świecie, no to rzuciłam się sprawdzić za co tak nas chwalą i co wyspecjalizowane organizacje mają do
powiedzenia na temat śladowej korupcji
w polskim wymiarze sprawiedliwości? Ano trochę mają…
Co do badań korupcji przez wyspecjalizowane
organizacje, należy podkreślić, iż opierają się one na:
statystykach rządowych,
doniesieniach
prasowych
opiniach rodzimych “autorytetów”
badaniach opinii publicznej
Niezależna weryfikacja wiedzy z tych źródel jest w praktyce niemożliwa i nawet badania opinii
publicznej, chociaż najbardziej miarodajne, dają różne wyniki w zależności od
metodologii. Co do statystyk rządzicieli, to np. system dyscyplinarny sądownictwa jest totalną fikcją, co
przyznaja sami sędziowie ( niektórzy)
i wyciąganie jakichkolwiek wniosków z tych statystyk, nie może być miarodajnym
obrazem naruszania prawa przez sędziów.
“Autorytety”… opinie Pań i Panów, którzy w
większości: a) stracili kompletnie kontakt z rzeczywistością, b) przenieśli się
w inny wymiar, c) po deklem coś im szwankuje, d) lub są po prostu cynicznymi
manipulatorami– są równie niemożliwe do zweryfikowania. Zresztą to samo dotyczy
nielicznych opinii, ktorych autorzy nie spęłniają powyższych kryteriów.
Ale nawet te siłą rzeczy mające mniej niż więcej wspólnego z
rzeczywistością polską badania nie wskazują; jak twierdzi sędzia Żurek “na wręcz śladową korupcję w wymiarze
sprawiedliwości.”
Jak też nie opierają się te badania na opiniach osób oskarżonych, a potem
skutecznie skazanych i niezadowolonych z wymiaru sprawiedliwości – wbrew sugestiom sędziego.
Na marginesie dodam, iż jest
to bardzo poręczny argument stosowany powszechnie przez wszystkich funkcyjnych
wymiaru sprawiedliwości i nie tylko. Osobiście jestem w posiadaniu conajmniej
kilkunastu pism - od odpowiedzi na skargi do MS, KRS, PG itp, przez
oświadczenia senatorskie, prośby o wywiedzenie kasacji (PG i RPO), a
skończywszy na postanowieniu o odrzuceniu zażalenia na odmowę wszczęcia
śledztwa – gdzie ten argument był użyty. Takie autorytatywne stwierdzenie to
najczęściej zastępnik merytorycznego uzasadnienia.
Sędzia W.Żurek dodał “…Musimy mieć świadomość, że żyjemy w świecie
medialnym i dzisiaj nie
wystarczy wydać dobrego i sprawiedliwego wyroku. Trzeba jeszcze umieć mądrze
dotrzeć z nim do świadomości społeczeństwa. Trzeba, by sądownictwo było
transparentne, trzeba też pokazywać, że system kontroli orzeczeń jest
wielostopniowy…”
Tutaj nie bardzo zaskoskoczyłam o czym prawi Rzecznik
Sądu Okręgowego w Krakowie. Rozumiem, że zajmowane przez sędziego stanowiska
wymagają erudycji, no ale na Boga czemu ofiarą tejże ma padać i logika i
rzetelność. No bo też, dlaczego niby wydanie dobrego i sprawiedliwego wyroku ma ( społeczeństwu?) nie wystarczać? Rozumiem, że może taki
wyrok zaskoczyć, jako, że takoweż wyroki to jak dotąd niezwykła rzadkość…ale nie wystarczać?!
Ja już garba wyhodowałam walcząc o takie
wyroki! Jak wyrok będzie i dobry i
sprawiedliwy, to ja niezadowolona debilka (i reszta społeczeństwa) rozpoznamy tę dobroć
i sprawiedliwość.
Ani Pan sędzia Żurek, ani
żaden inny sędzia nie musi pobierać jakiś specjalnych nauk, aby umieć mądrze dotrzeć z tym wyrokiem do naszej (mnie niezadowolonej debilki i reszty społeczeństwa)
świadomości.
Natomiast bezprawie,
fałsz i niesprawiedliwość potrzebuje zastępów złotoustych sofistów, aby “mądrze” wciskać kit społeczeństwu. Póki
co te umięjętności wciskania kitu osobiście oceniam na 3 minus.
Ostatnie zdanie w tej
wypowiedzi, to Himalaje hipokryzji i sofistyki. Po pierwsze – sugerowany przez sędziego brak
przejrzystości działań sądownictwa jest skutkiem działania samych sędziów
wlączywszy KRS! – do kogo więc skierowany jest ten postulat? Po drugie
przejrzystość działań władzy, sądowniczej przede wszystkim, jest jednym z
najważniejszych mierników demokracji, zatem sugerowany brak świaczy, że ta
demokracja mocno kuleje u nas, wbrew ciągłym zapewnieniom autorytetów z KRS,
SN, MS, PG, RPO etc., że jest dokładnie odwrotnie.
No, a dlaczego po wydaniu dobrego
i sprawiedliwego wyroku, nie tylko trzeba mądrze uświadamiać społeczeństwu jaki ten wyrok dobry i sprawiedliwy, to jeszcze trzeba pokazywać, że system kontroli orzeczeń jest wielostopniowy…?
Mnie naiwnie wydawało się, iż dobre i sprawiedliwe wyroki nie podlegają kontroli instancyjnej i
z mocy prawa, a i na chłopski rozum, nie ma zwyczajnie takiej potrzeby!
Tutaj przykłady opinii
wyspecjalizowanych organizacji i nie tylko:
Transparency International ranking percepcji korupcji 2011 –
Polska 41 pozycja
Demokracje
index, 2011
The Economist
ilość krajów % populacji świata
Pełna demokracja
25
11.3
“Kulawa”
demokracja
53
37.1
Hybrydowe reżimy
36
13.6
Autorytarne reżimy
53 38.0
Polska
miejsce 45 “Kulawa” demokracja
ogólna ocena (max 10)
7.12
Funkcjonowanie władz (również sądowniczej) 6.43
kultura polityczna
4.38
Ciekawe
badania przedstawiono w „Democracy
Barometer“ - przeprowadzone przez naukowców z University of
Zurich, Social Science Research Center Berlin, a finansowane przez Swiss
National Science Foundation, gdzie badano
“demokrację” w 30 krajach, w tym 25 europejskich w latach 1990, 1995, 2000
i 2007
Polska
z 20 pozycji w 1990r.
spadła
na 23 w 1995,
24 w 2000
i 26
pozyję w 2007 roku!
Cytaty
z depesz Ambasady USA do Waszyngtonu
Tylko w 2009r, ambassador US w Warszawie 8
depesz do Waszyngtonu poświęca korupcji w Polsce, w polskim sądownictwie i
zapaści polskiego wymiaru sprawiedliwości (Wikileaks).
(…) w
Polsce największą słabością jest nieskuteczny - i żałośnie “zatkany”- system
karny, a sam system jest podejrzany o korupcję (…) a jedyną sankcją dostępną są
media, ponieważ “systemu” sąd nie
skaże (...)
(…)72%
respondentów w sondażu z kwietnia 2009 r. wciąż wierzy, iż urzędnicy
najwyższego szczebla przyjmują łapówki, nasz … i kontakty biznesowe sugerują,
iż praktyka jest mniej rozpowszechnione niż to było dziesięć lat temu, a
największym wyzwaniem jest korupcja związane z nepotyzm i konfliktem interesów
(..).
(…)
brak uczciwości wśród polskich prokuratorów i sędziow - choć trudne do
udowodnienia, a korupcja jest powszechna. W Polsce, (sądownictwo to) relikt
komunizmu… powolne postępowania sądowe i długie śledztwa i długie areszty
tymczasowe… niedoświadczeni entry-level sędziowie tworzą zwartą
grupę, która cieszy się niemal całkowitą bezkarnością i brakiem nadzoru(…)
(…)Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia jest „grupą quasi-lobbingową”.)(…)
(…)jest
coraz bardziej oczywiste dla większości Polaków, że reforma sądownictwa jest
konieczna, aby Polska zostawiła prawne dziedzictwo komunizmu za sobą(…)
(…)Postrzeganie
korupcji - opublikowane w kwietniu badania wykazały powszechną nieufność do
polskiego sądownictwa: 44 procent ankietowanych ma negatywną opinię, przede
wszystkim z powodu postrzeganej korupcji. Zdaniem ankietowanych,
najbardziej skorumpowane grupy są prokuratorzy (56 procent) …i sędziowie (50
proc.) Inne najczęstsze zarzuty to: skomplikowane procedury, nadmierna
biurokracja i opóźnienia, stronniczośc sądu i niesprawiedliwe orzeczenia.
Według obiegowych opinii, celem sędziego
jest awans (dosł. stać się na tyle ważnym), aby sądzić “grubsze” sprawy i brać
większe łapówki, jednak nie można tych
pogłosek obiektywnie potwierdzić. Według Grażyny Kopińskiej, dyrektor
Projektu Antykorupcyjnego w Fundacji Batorego, polska opinia publiczna ma
tendencję do kojarzenia każdej
nieprawidłowości lub niedoboru w systemie z korupcją. Ci, którzy przegrywają sprawy sądowe często
niesłusznie oskarżają sędziego lub adwokata o korupcję. Rzecznik Praw
Obywatelskich Janusz Kochanowski podkreśla, że korupcja nie jest największym
problem sądownictwa, ale przyznaje, że w wielu przypadkach mogą istnieć
wątpliwości co bezstronności sędziów.
(UWAGA: Septel zajmie się problemem
korupcji) (…)
(…)Oprócz zbadania zarzutów dotyczących
sprawy Olewnika, Czumę czeka zamieszanie w sądownictwie - w tym wiele lat zaległości –
przepełnione więzienia, przestarzałe struktury administracyjne i korupcja.(…)
Raport Transparency International
Mechanizmy przeciwdziałania korupcji w Polsce. Raport z monitoringu
pod redakcją: Aleksandry Kobylińskiej, Grzegorza Makowskiego, Marka
Solona-Lipińskiego
Warszawa 2012
Sądownictwo
niezależność:
praktyka
W jakim stopniu system
sądownictwa jest niezależny od nacisków ze strony rządu i innych podmiotów?
ocena: 75 ( max 100)
Zdaniem jednego z ekspertów
– członka Krajowej Rady Sądownictwa – sędziowie w Polsce są w
wysokim stopniu niezależni od władzy wykonawczej. Do zwiększenia się tej
niezależności przyczyniło się między innymi wprowadzenie automatycznego
przydziału spraw sędziom. Odsuwanie sędziów od spraw raczej się nie zdarza,
można jednak mówić o pewnej zależności sędziów od środowiska sędziowskiego,
szczególnie o orientowaniu się sędziów z sądów niższej instancji na koleżanki i
kolegów z sądów wyższej instancji. W zakresie odpowiedzialności dyscyplinarnej
sędziów, zdaniem eksperta, nastąpiła duża poprawa, między innymi pod wpływem
wprowadzenia zasady losowania sędziów Sądu Apelacyjnego do komisji
dyscyplinarnej. Zdarza się jednak, że sprawy takie się przedawniają, gdyż
sędziowie potrafią je przeciągać (konieczna jest tutaj zmiana w formie
przedłużenia okresu przedawnienia).
Zdaniem innego eksperta,
sędziego Sądu Najwyższego i członka Krajowej Rady Sądownictwa, przeniesienia sędziów na inne stanowisko zdarzają się jedynie z powodów
merytorycznych (na przykład niedostateczne obciążenie lub nieprzygotowanie do
konkretnych zadań).
rozliczalność: prawo
Czy prawo obliguje sędziów
do sprawozdawania własnych działań i rozliczania się ze swoich decyzji?
ocena: 75
Zdaniem eksperta, sędzi Sądu Najwyższego i członkini Krajowej Rady
Sądownictwa, obecne w prawie przepisy stojące na straży rozliczalności są
wystarczające.
rozliczalność: praktyka
W jakim stopniu w praktyce
sędziowie muszą sprawozdawać własne działania i odpowiadać za swoje decyzje?
ocena: 50
Z informacji uzyskanych w
Ministerstwie Sprawiedliwości na potrzeby niniejszego badania wynika, że kary dyscyplinarne są orzekane wobec
sędziów sporadycznie. W latach 2005–2010 zakończono postępowanie
dyscyplinarne wobec następującej liczby sędziów:
2005 rok 80
2006 rok 66
2007 rok 21
2008 rok 38
2009 rok 42
2010 rok 53
kara złożenia z urzędu:
2005 rok 4
2006 rok 1
2007 rok 1
2008 rok 3
2009 rok 2
2010 rok 1
Liczba sędziów w Polsce wynosi ogółem ponad 10 tysięcy osób, a więc kary
dyscyplinarne są orzekane niezwykle rzadko.
Powyższe dane sugerują obraz bardzo optymistyczny.
Inne wnioski można wysnuć z
lektury prasy, która regularnie donosi o rozmaitych nieprawidłowościach w pracy
sędziów: funkcjonowaniu w sytuacji konfliktu interesów, orzekaniu niezgodnie z
prawem, przewlekaniu postępowań z fatalnym skutkiem dla podmiotów
gospodarczych, pomyłkach sądowych. Jak
się wydaje, dane Ministerstwa Sprawiedliwości nie oddają w pełni poziomu
rozliczalności polskich sędziów.
Choć błędem byłoby
wnioskowanie o ogólnym obrazie sytuacji jedynie na podstawie doniesień
prasowych, to nie brak głosów, że w praktyce immunitet sędziowski zapewnia
bezkarność, a skuteczność mechanizmów dyscyplinujących jest ograniczana przez
środowiskowe zależności wśród samych sędziów.
mechanizmy zapewniające rzetelność: prawo
W jakim stopniu prawo
zawiera mechanizmy zapewniające standardy etyczne wśród sędziów?
ocena: 100
mechanizmy zapewniające rzetelność: praktyka
W jakim stopniu w praktyce
sędziowie przestrzegają standardów etycznych?
ocena: 50
Zdaniem eksperta, sędziego Sądu Najwyższego oraz członka Krajowej Rady
Sądownictwa, istniejące mechanizmy odpowiedzialności
dyscyplinarnej sędziów są wystarczające. Gremium,
które przyjmuje i rozpatruje skargi na sędziów, jest Krajowa Rada Sądownictwa,
otrzymująca od sześciu do ośmiu takich skarg miesięcznie. Jedynie sporadycznie
się zdarza, że skargi te są zasadne.
Wypadki korupcji wśród
sędziów mają charakter incydentalny (odnotowuje się je rzadziej niż raz w
roku), częściej zdarzają się fałszywe pomówienia sędziów o korupcję
(przykładem pomówienie jednego z
sędziów Sądu Najwyższego o przestępstwo płatnej protekcji w ramach „afery
hazardowej”, o czym w 2010 roku informowała prasa, nie dementując później tej
błędnej – lub dotychczas oficjalnie niepotwierdzonej – informacji).
Samo uruchomienie postępowania dyscyplinarnego jest
okolicznością bardzo deprecjonującą dla sędziów. Zbiór zasad etyki sędziowskiej
nie ma wprawdzie charakteru normatywnego, ale złamanie jego wskazań może się
wiązać z karą dyscyplinarną. Podobnie wygląda sprawa niezłożenia w terminie
oświadczenia majątkowego, dlatego nie ma z tym w praktyce większych problemów.
Obowiązujące regulacje w
tej materii rozmówczyni uznała za zupełnie wystarczające. Zbiór ten jest
wystarczający, dotyczy także sędziów w stanie spoczynku – muszą oni każdorazowo
prosić prezesa swojego sądu o zgodę na podjęcie zatrudnienia (rozmówczyni
podała przykład, gdy sędziemu odmówiono zgody na udział w posiedzeniu sejmowej
komisji śledczej w charakterze eksperta).
Podobnie jak w wypadku „rozliczalności”, inny obraz sytuacji wynika z
doniesień medialnych. Znana jest sprawa sędziego Dariusza Cz., który
nie tylko sprawował funkcję sędziego w sytuacji złożonego konfliktu interesów,
ale także korzystał pośrednio na upadłości firm, jakie nadzorował. Już w
chwili, gdy toczyło się przeciw niemu postępowanie dyscyplinarne, Ministerstwo
Sprawiedliwości zleciło uczelni, jaką Dariusz Cz. współzakładał i której był
wówczas honorowym kanclerzem (a w której do dziś pracuje) – Europejskiej
Wyższej Szkole Prawa i Administracji – organizację szkoleń dla kilku tysięcy
sędziów i prokuratorów. Wśród wykładowców uczelni byli sędziowie Sądu
Najwyższego i znani politycy. Mimo że w
marcu 2005 roku Sąd Najwyższy uznał Dariusza Cz. za winnego, nie usunął go z
zawodu, ale relegował do pracy poza Warszawą. W trakcie postępowania Dariusz
Cz. sam zrezygnował ze stanowiska sędziego. W 2006 roku korporacja radców
prawnych odmówiła mu wpisu na listę radców prawnych.
Przejawem uchybienia etyce
zawodowej, a jednocześnie braku odpowiedzialności, jest sprawa sędziego sądu
rejonowego w Sopocie. Jak informuje prasa, prokuratura
w Olsztynie ustaliła, że sędzia rzeczywiście zachowywał się niewłaściwie wobec
pracownicy sądu, dotykając bez zgody jej miejsc intymnych, ale nie uznała tego
za molestowanie – trwa postępowanie dyscyplinarne.
Na stosowanie specjalnych standardów wobec sędziów łamiących prawo
wskazuje także sprawa Waldemara K., sędziego z Gdańska, u którego w następstwie
kolizji drogowej stwierdzono 1,2 promila alkoholu. Sąd dyscyplinarny w
Białymstoku dwukrotnie rozpatrywał sprawę i za każdym razem – mimo protestów ze
strony ministra sprawiedliwości – uznawał, że sędzia może wrócić do pracy. Choć tego typu sprawy są raczej wyjątkiem niż regułą w środowisku
sędziów, a w wielu z nich nie zapadły jeszcze prawomocne orzeczenia, podobnych przykładów można by przytoczyć
więcej.
Autorzy przywoływanych
wyżej publikacji prasowych postulują osłabienie immunitetu sędziowskiego i
jawność oświadczeń majątkowych. Ten ostatni argument jest również podnoszony
przez Najwyższą Izbę Kontroli. Jak się wydaje, ważniejszym – i mniej radykalnym
– posunięciem byłoby rzeczywiste wydzielenie sądownictwa dyscyplinarnego i
przełamanie szkodliwych niekiedy mechanizmów solidarności korporacyjnej
sędziów.
nadzór nad władzą wykonawczą
W jakim stopniu sądownictwo
zapewnia skuteczny nadzór nad władzą wykonawczą?
ocena: 75
ściganie korupcji
W jakim stopniu system
sądowniczy jest zaangażowany w walkę z korupcją poprzez ściganie nadużyć i inne
działania?
ocena: 50
Choć z rozmów z ekspertami wynikało, że skala korupcji wśród sędziów
jest znikoma, to jednak inne wnioski przedstawia raport Transparency
International z 2007 roku. Autor wskazał w nim kilka obszarów
korupcjogennych (nie dotyczą one jednak bezpośrednio samych sędziów) w Polsce,
w tym: „1) Działalność biegłych sądowych; 2) Działalność adwokatów oraz radców
prawnych; 3) Działalność pracowników obsługi sądowej; 4) Działalność
sądownictwa dyscyplinarnego zawodów prawniczych; 5) Sporządzanie protokołów z
czynności procesowych”.
W 2009 roku Centralne Biuro
Antykorupcyjne ujawniło próbę nielegalnego lobbingu na szczytach władzy, w
ramach „afery hazardowej”. Według doniesień prasowych, w sprawie tej wystąpiło
podejrzenie korupcji między innymi w wypadku dwóch sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego oraz byłego sędziego
wojewódzkiego sądu administracyjnego. Jak informował w liście do
prokuratora generalnego szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, w toku
śledztwa „ustalono, że sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego podjął się
załatwienia korzystnego wyroku dla jednej ze stron w Sądzie Najwyższym i w
zamian przyjął kilkakrotnie korzyść majątkową”, prokuratora nadzorującego to śledztwo odsunięto jednak ze stanowiska.
Ostatecznie w wyniku „afery
hazardowej” w październiku 2009 roku szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego
Mariusz Kamiński (a wraz z nim 90% kierownictwa tej służby) został pozbawiony
stanowiska przez premiera. Choć w konsekwencji ujawnienia afery do dymisji
podało się kilku ważnych polityków (w tym wicepremier), większość z nich
otrzymała inne ważne stanowiska, a 7 kwietnia 2011 roku śledztwo w tej sprawie
umorzono. Istnieje obawa, że taka
reakcja władzy na działalność Centralnego Biura Antykorupcyjnego poważnie
ograniczy skuteczność walki z korupcją w Polsce, w tym z korupcją w samym
wymiarze sprawiedliwości.
Z informacji uzyskanej w Ministerstwie Sprawiedliwości wynika, że nie są
dostępne statystyki dotyczące przestępstw korupcyjnych wśród samych sędziów. Przytaczane już dane na temat odpowiedzialności dyscyplinarnej ogółem
każą sądzić, że spraw takich jest mało. Nie znaczy to jednak, że się one nie
zdarzają. Prasa regularnie, choć rzadko, donosi o korupcji wśród sędziów.
Można wysnuć stąd wniosek, że skuteczność ścigania przestępstwa płatnej
protekcji przez wymiar sprawiedliwości w Polsce jest ograniczana przez
korupcjogenne praktyki samych instytucji wymiaru sprawiedliwości, a
przynajmniej przez rozpowszechnione wśród opinii publiczne – a trudne do
zweryfikowania – przekonanie, że wypadki korupcji występują w nim nagminnie(…)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz