Łączna liczba wyświetleń

środa, 23 stycznia 2013

Korupcja w wymiarze sprawiedliwości wręcz śladowa?




Na FB znalazłam link do artykułu GW – Sądy niegodne zaufania ale przyjazne. gdzie na temat opinii en masse o sądach i sędziach przepytano Rzecznika  SO w Krakowie i członka Krajowej Rady Sądowniczej, sędziego Waldemara Żurka. Z ogromnym zainteteresowaniem czytam zawsze przemyślenia pomazańców Temidy w tej materii, a sędzia Żurek nie zawiódł.  Poniżej cytowane zdanie z wypowiedzi sędziego Żurka przypomniało, iż nie każdy zawód na p to prawnik.

Badania korupcji przez wyspecjalizowane organizacje wskazują, że w wymiarze sprawiedliwości jest ona wręcz śladowa, za co chwali się nas w demokratycznym świecie.”

Tak rzadko chwalą nas w demokratycznym świecie, no to rzuciłam się sprawdzić za co tak nas chwalą i co wyspecjalizowane organizacje mają do powiedzenia na temat śladowej korupcji w polskim wymiarze sprawiedliwości? Ano trochę mają…

Co do badań korupcji przez wyspecjalizowane organizacje, należy podkreślić, iż opierają się one na:
       
        statystykach rządowych,
     doniesieniach prasowych
        opiniach rodzimych “autorytetów”
                 badaniach opinii publicznej

Niezależna weryfikacja wiedzy z tych  źródel jest w praktyce niemożliwa i nawet badania opinii publicznej, chociaż najbardziej miarodajne, dają różne wyniki w zależności od metodologii. Co do statystyk rządzicieli, to  np. system dyscyplinarny sądownictwa jest totalną fikcją, co przyznaja  sami sędziowie ( niektórzy) i wyciąganie jakichkolwiek wniosków z tych statystyk, nie może być miarodajnym obrazem naruszania prawa przez sędziów.

“Autorytety”… opinie Pań i Panów, którzy w większości: a) stracili kompletnie kontakt z rzeczywistością, b) przenieśli się w inny wymiar, c) po deklem coś im szwankuje, d) lub są po prostu cynicznymi manipulatorami– są równie niemożliwe do zweryfikowania. Zresztą to samo dotyczy nielicznych opinii, ktorych autorzy nie spęłniają powyższych kryteriów.

Ale nawet te siłą rzeczy mające mniej niż więcej wspólnego z rzeczywistością polską badania nie wskazują; jak twierdzi sędzia Żurek “na wręcz śladową korupcję w wymiarze sprawiedliwości.”

Jak też nie opierają się te badania na opiniach osób oskarżonych, a potem skutecznie skazanych i niezadowolonych z wymiaru sprawiedliwości – wbrew sugestiom sędziego.

Na marginesie dodam, iż jest to bardzo poręczny argument stosowany powszechnie przez wszystkich funkcyjnych wymiaru sprawiedliwości i nie tylko. Osobiście jestem w posiadaniu conajmniej kilkunastu pism - od odpowiedzi na skargi do MS, KRS, PG itp, przez oświadczenia senatorskie, prośby o wywiedzenie kasacji (PG i RPO), a skończywszy na postanowieniu o odrzuceniu zażalenia na odmowę wszczęcia śledztwa – gdzie ten argument był użyty. Takie autorytatywne stwierdzenie to najczęściej zastępnik merytorycznego uzasadnienia.

Sędzia W.Żurek dodał “…Musimy mieć świadomość, że żyjemy w świecie medialnym i dzisiaj nie wystarczy wydać dobrego i sprawiedliwego wyroku. Trzeba jeszcze umieć mądrze dotrzeć z nim do świadomości społeczeństwa. Trzeba, by sądownictwo było transparentne, trzeba też pokazywać, że system kontroli orzeczeń jest wielostopniowy…”

Tutaj nie bardzo zaskoskoczyłam o czym prawi Rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie. Rozumiem, że zajmowane przez sędziego stanowiska wymagają erudycji, no ale na Boga czemu ofiarą tejże ma padać i logika i rzetelność. No bo też, dlaczego niby wydanie dobrego i sprawiedliwego wyroku ma ( społeczeństwu?) nie wystarczać? Rozumiem, że może taki wyrok zaskoczyć, jako, że takoweż wyroki to jak dotąd niezwykła rzadkość…ale nie wystarczać?!

 Ja już garba wyhodowałam walcząc o takie wyroki! Jak wyrok będzie i dobry i sprawiedliwy, to ja niezadowolona debilka (i reszta społeczeństwa) rozpoznamy tę dobroć i sprawiedliwość.

Ani Pan sędzia Żurek, ani żaden inny sędzia nie musi pobierać jakiś specjalnych  nauk, aby umieć mądrze dotrzeć z tym wyrokiem  do naszej (mnie niezadowolonej debilki  i reszty społeczeństwa) świadomości.

Natomiast bezprawie, fałsz i niesprawiedliwość potrzebuje zastępów złotoustych sofistów, aby “mądrze” wciskać kit społeczeństwu. Póki co te umięjętności wciskania kitu osobiście oceniam na 3 minus.

Ostatnie zdanie w tej wypowiedzi, to Himalaje hipokryzji i sofistyki. Po pierwsze – sugerowany przez sędziego brak przejrzystości działań sądownictwa jest skutkiem działania samych sędziów wlączywszy KRS! – do kogo więc skierowany jest ten postulat? Po drugie przejrzystość działań władzy, sądowniczej przede wszystkim, jest jednym z najważniejszych mierników demokracji, zatem sugerowany brak świaczy, że ta demokracja mocno kuleje u nas, wbrew ciągłym zapewnieniom autorytetów z KRS, SN, MS, PG, RPO etc., że jest dokładnie odwrotnie.

No, a dlaczego po wydaniu dobrego i sprawiedliwego wyroku, nie tylko trzeba mądrze uświadamiać społeczeństwu jaki ten wyrok dobry i sprawiedliwy, to jeszcze trzeba pokazywać, że system kontroli orzeczeń jest wielostopniowy…?
 
Mnie naiwnie wydawało się, iż dobre i sprawiedliwe wyroki nie podlegają kontroli instancyjnej i z mocy prawa, a i na chłopski rozum, nie ma zwyczajnie takiej potrzeby!

Tutaj przykłady opinii wyspecjalizowanych organizacji i nie tylko:

Transparency International ranking percepcji korupcji 2011 – Polska 41 pozycja


Demokracje  index, 2011  The Economist

                                          ilość krajów % populacji świata
Pełna demokracja                      25                    11.3
“Kulawa” demokracja                 53                    37.1
Hybrydowe reżimy                    36                     13.6
Autorytarne reżimy                   53                     38.0

Polska  miejsce  45  “Kulawa” demokracja      
                    ogólna ocena   (max 10)                                       7.12
                    Funkcjonowanie władz (również sądowniczej) 6.43
                    kultura polityczna                                                 4.38

Ciekawe badania przedstawiono w „Democracy Barometer“ - przeprowadzone przez naukowców z University of Zurich, Social Science Research Center Berlin, a finansowane przez Swiss National Science Foundation, gdzie badano “demokrację” w 30 krajach, w tym 25 europejskich w latach 1990, 1995, 2000 i 2007

Polska z 20 pozycji w 1990r.
spadła na  23 w 1995,
       24  w 2000
       i 26 pozyję  w 2007 roku!


Cytaty z depesz Ambasady USA do Waszyngtonu

Tylko w 2009r, ambassador US w Warszawie 8 depesz do Waszyngtonu poświęca korupcji w Polsce, w polskim sądownictwie i zapaści polskiego wymiaru sprawiedliwości (Wikileaks).

(…) w Polsce największą słabością jest nieskuteczny - i żałośnie “zatkany”- system karny, a sam system jest podejrzany o korupcję (…) a jedyną sankcją dostępną są media, ponieważ  “systemu” sąd nie skaże (...)

(…)72% respondentów w sondażu z kwietnia 2009 r. wciąż wierzy, iż urzędnicy najwyższego szczebla przyjmują łapówki, nasz … i kontakty biznesowe sugerują, iż praktyka jest mniej rozpowszechnione niż to było dziesięć lat temu, a największym wyzwaniem jest korupcja związane z nepotyzm i konfliktem interesów (..).

(…) brak uczciwości wśród polskich prokuratorów i sędziow - choć trudne do udowodnienia, a korupcja jest powszechna. W Polsce, (sądownictwo to) relikt komunizmu… powolne postępowania sądowe i długie śledztwa i długie areszty tymczasowe… niedoświadczeni entry-level sędziowie tworzą zwartą grupę, która cieszy się niemal całkowitą bezkarnością i brakiem nadzoru(…)

(…)Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia jest „grupą quasi-lobbingową”.)(…)


(…)jest coraz bardziej oczywiste dla większości Polaków, że reforma sądownictwa jest konieczna, aby Polska zostawiła prawne dziedzictwo komunizmu za sobą(…)

 (…)Postrzeganie korupcji - opublikowane w kwietniu badania wykazały powszechną nieufność do polskiego sądownictwa: 44 procent ankietowanych ma negatywną opinię, przede wszystkim z powodu postrzeganej korupcji. Zdaniem ankietowanych, najbardziej skorumpowane grupy są prokuratorzy (56 procent) …i sędziowie (50 proc.) Inne najczęstsze zarzuty to: skomplikowane procedury, nadmierna biurokracja i opóźnienia, stronniczośc sądu i niesprawiedliwe orzeczenia.

Według obiegowych opinii, celem sędziego jest awans (dosł. stać się na tyle ważnym), aby sądzić “grubsze” sprawy i brać większe łapówki, jednak nie można tych  pogłosek obiektywnie potwierdzić. Według Grażyny Kopińskiej, dyrektor Projektu Antykorupcyjnego w Fundacji Batorego, polska opinia publiczna ma tendencję do kojarzenia każdej  nieprawidłowości lub niedoboru w systemie z korupcją. Ci, którzy przegrywają sprawy sądowe często niesłusznie oskarżają sędziego lub adwokata o korupcję. Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski podkreśla, że ​​korupcja nie jest największym problem sądownictwa, ale przyznaje, że w wielu przypadkach mogą istnieć wątpliwości co bezstronności sędziów.
(UWAGA: Septel zajmie się problemem korupcji) (…)

(…)Oprócz zbadania zarzutów dotyczących sprawy Olewnika, Czumę czeka zamieszanie w sądownictwie  - w tym wiele lat zaległości – przepełnione więzienia, przestarzałe struktury administracyjne i korupcja.(…)


Raport Transparency International

Mechanizmy przeciwdziałania korupcji w Polsce. Raport z monitoringu
pod redakcją: Aleksandry Kobylińskiej, Grzegorza Makowskiego, Marka Solona-Lipińskiego
Warszawa 2012

Sądownictwo

niezależność:  praktyka
W jakim stopniu system sądownictwa jest niezależny od nacisków ze strony rządu i innych podmiotów?
ocena: 75  ( max 100)
Zdaniem jednego z ekspertów – członka Krajowej Rady Sądownictwa – sędziowie w Polsce są w wysokim stopniu niezależni od władzy wykonawczej. Do zwiększenia się tej niezależności przyczyniło się między innymi wprowadzenie automatycznego przydziału spraw sędziom. Odsuwanie sędziów od spraw raczej się nie zdarza, można jednak mówić o pewnej zależności sędziów od środowiska sędziowskiego, szczególnie o orientowaniu się sędziów z sądów niższej instancji na koleżanki i kolegów z sądów wyższej instancji. W zakresie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, zdaniem eksperta, nastąpiła duża poprawa, między innymi pod wpływem wprowadzenia zasady losowania sędziów Sądu Apelacyjnego do komisji dyscyplinarnej. Zdarza się jednak, że sprawy takie się przedawniają, gdyż sędziowie potrafią je przeciągać (konieczna jest tutaj zmiana w formie przedłużenia okresu przedawnienia).

Zdaniem innego eksperta, sędziego Sądu Najwyższego i członka Krajowej Rady Sądownictwa, przeniesienia sędziów na inne stanowisko zdarzają się jedynie z powodów merytorycznych (na przykład niedostateczne obciążenie lub nieprzygotowanie do konkretnych zadań).

rozliczalność: prawo
Czy prawo obliguje sędziów do sprawozdawania własnych działań i rozliczania się ze swoich decyzji?
ocena: 75

Zdaniem eksperta, sędzi Sądu Najwyższego i członkini Krajowej Rady Sądownictwa, obecne w prawie przepisy stojące na straży rozliczalności są wystarczające.

rozliczalność: praktyka
W jakim stopniu w praktyce sędziowie muszą sprawozdawać własne działania i odpowiadać za swoje decyzje?
ocena: 50

Z informacji uzyskanych w Ministerstwie Sprawiedliwości na potrzeby niniejszego badania wynika, że kary dyscyplinarne są orzekane wobec sędziów sporadycznie. W latach 2005–2010 zakończono postępowanie dyscyplinarne wobec następującej liczby sędziów:
2005 rok 80
2006 rok 66
2007 rok 21
2008 rok 38
2009 rok 42
2010 rok 53
kara złożenia z urzędu:
2005 rok 4
2006 rok 1
2007 rok 1
2008 rok 3
2009 rok 2
2010 rok 1
Liczba sędziów w Polsce wynosi ogółem ponad 10 tysięcy osób, a więc kary dyscyplinarne są orzekane niezwykle rzadko.

Powyższe dane sugerują obraz bardzo optymistyczny.

Inne wnioski można wysnuć z lektury prasy, która regularnie donosi o rozmaitych nieprawidłowościach w pracy sędziów: funkcjonowaniu w sytuacji konfliktu interesów, orzekaniu niezgodnie z prawem, przewlekaniu postępowań z fatalnym skutkiem dla podmiotów gospodarczych, pomyłkach sądowych. Jak się wydaje, dane Ministerstwa Sprawiedliwości nie oddają w pełni poziomu rozliczalności polskich sędziów.
Choć błędem byłoby wnioskowanie o ogólnym obrazie sytuacji jedynie na podstawie doniesień prasowych, to nie brak głosów, że w praktyce immunitet sędziowski zapewnia bezkarność, a skuteczność mechanizmów dyscyplinujących jest ograniczana przez środowiskowe zależności wśród samych sędziów.

mechanizmy zapewniające rzetelność: prawo
W jakim stopniu prawo zawiera mechanizmy zapewniające standardy etyczne wśród sędziów?
ocena: 100

mechanizmy zapewniające rzetelność: praktyka
W jakim stopniu w praktyce sędziowie przestrzegają standardów etycznych?
ocena: 50

Zdaniem eksperta, sędziego Sądu Najwyższego oraz członka Krajowej Rady Sądownictwa, istniejące mechanizmy odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów są wystarczające. Gremium, które przyjmuje i rozpatruje skargi na sędziów, jest Krajowa Rada Sądownictwa, otrzymująca od sześciu do ośmiu takich skarg miesięcznie. Jedynie sporadycznie się zdarza, że skargi te są zasadne.

Wypadki korupcji wśród sędziów mają charakter incydentalny (odnotowuje się je rzadziej niż raz w roku), częściej zdarzają się fałszywe pomówienia sędziów o korupcję (przykładem  pomówienie jednego z sędziów Sądu Najwyższego o przestępstwo płatnej protekcji w ramach „afery hazardowej”, o czym w 2010 roku informowała prasa, nie dementując później tej błędnej – lub dotychczas oficjalnie niepotwierdzonej – informacji).

 Samo uruchomienie postępowania dyscyplinarnego jest okolicznością bardzo deprecjonującą dla sędziów. Zbiór zasad etyki sędziowskiej nie ma wprawdzie charakteru normatywnego, ale złamanie jego wskazań może się wiązać z karą dyscyplinarną. Podobnie wygląda sprawa niezłożenia w terminie oświadczenia majątkowego, dlatego nie ma z tym w praktyce większych problemów.

Obowiązujące regulacje w tej materii rozmówczyni uznała za zupełnie wystarczające. Zbiór ten jest wystarczający, dotyczy także sędziów w stanie spoczynku – muszą oni każdorazowo prosić prezesa swojego sądu o zgodę na podjęcie zatrudnienia (rozmówczyni podała przykład, gdy sędziemu odmówiono zgody na udział w posiedzeniu sejmowej komisji śledczej w charakterze eksperta).

Podobnie jak w wypadku „rozliczalności”, inny obraz sytuacji wynika z doniesień medialnych. Znana jest sprawa sędziego Dariusza Cz., który nie tylko sprawował funkcję sędziego w sytuacji złożonego konfliktu interesów, ale także korzystał pośrednio na upadłości firm, jakie nadzorował. Już w chwili, gdy toczyło się przeciw niemu postępowanie dyscyplinarne, Ministerstwo Sprawiedliwości zleciło uczelni, jaką Dariusz Cz. współzakładał i której był wówczas honorowym kanclerzem (a w której do dziś pracuje) – Europejskiej Wyższej Szkole Prawa i Administracji – organizację szkoleń dla kilku tysięcy sędziów i prokuratorów. Wśród wykładowców uczelni byli sędziowie Sądu Najwyższego i znani politycy. Mimo że w marcu 2005 roku Sąd Najwyższy uznał Dariusza Cz. za winnego, nie usunął go z zawodu, ale relegował do pracy poza Warszawą. W trakcie postępowania Dariusz Cz. sam zrezygnował ze stanowiska sędziego. W 2006 roku korporacja radców prawnych odmówiła mu wpisu na listę radców prawnych.

Przejawem uchybienia etyce zawodowej, a jednocześnie braku odpowiedzialności, jest sprawa sędziego sądu rejonowego w Sopocie. Jak informuje prasa, prokuratura w Olsztynie ustaliła, że sędzia rzeczywiście zachowywał się niewłaściwie wobec pracownicy sądu, dotykając bez zgody jej miejsc intymnych, ale nie uznała tego za molestowanie – trwa postępowanie dyscyplinarne.

Na stosowanie specjalnych standardów wobec sędziów łamiących prawo wskazuje także sprawa Waldemara K., sędziego z Gdańska, u którego w następstwie kolizji drogowej stwierdzono 1,2 promila alkoholu. Sąd dyscyplinarny w Białymstoku dwukrotnie rozpatrywał sprawę i za każdym razem – mimo protestów ze strony ministra sprawiedliwości – uznawał, że sędzia może wrócić do pracy. Choć tego typu sprawy są raczej wyjątkiem niż regułą w środowisku sędziów, a w wielu z nich nie zapadły jeszcze prawomocne orzeczenia, podobnych przykładów można by przytoczyć więcej.

Autorzy przywoływanych wyżej publikacji prasowych postulują osłabienie immunitetu sędziowskiego i jawność oświadczeń majątkowych. Ten ostatni argument jest również podnoszony przez Najwyższą Izbę Kontroli. Jak się wydaje, ważniejszym – i mniej radykalnym – posunięciem byłoby rzeczywiste wydzielenie sądownictwa dyscyplinarnego i przełamanie szkodliwych niekiedy mechanizmów solidarności korporacyjnej sędziów.

nadzór nad władzą wykonawczą
W jakim stopniu sądownictwo zapewnia skuteczny nadzór nad władzą wykonawczą?
ocena: 75

ściganie korupcji
W jakim stopniu system sądowniczy jest zaangażowany w walkę z korupcją poprzez ściganie nadużyć i inne działania?
ocena: 50

Choć z rozmów z ekspertami wynikało, że skala korupcji wśród sędziów jest znikoma, to jednak inne wnioski przedstawia raport Transparency International z 2007 roku. Autor wskazał w nim kilka obszarów korupcjogennych (nie dotyczą one jednak bezpośrednio samych sędziów) w Polsce, w tym: „1) Działalność biegłych sądowych; 2) Działalność adwokatów oraz radców prawnych; 3) Działalność pracowników obsługi sądowej; 4) Działalność sądownictwa dyscyplinarnego zawodów prawniczych; 5) Sporządzanie protokołów z czynności procesowych”.

W 2009 roku Centralne Biuro Antykorupcyjne ujawniło próbę nielegalnego lobbingu na szczytach władzy, w ramach „afery hazardowej”. Według doniesień prasowych, w sprawie tej wystąpiło podejrzenie korupcji między innymi w wypadku dwóch sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego oraz byłego sędziego wojewódzkiego sądu administracyjnego. Jak informował w liście do prokuratora generalnego szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, w toku śledztwa „ustalono, że sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego podjął się załatwienia korzystnego wyroku dla jednej ze stron w Sądzie Najwyższym i w zamian przyjął kilkakrotnie korzyść majątkową”, prokuratora nadzorującego to śledztwo odsunięto jednak ze stanowiska.

Ostatecznie w wyniku „afery hazardowej” w październiku 2009 roku szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński (a wraz z nim 90% kierownictwa tej służby) został pozbawiony stanowiska przez premiera. Choć w konsekwencji ujawnienia afery do dymisji podało się kilku ważnych polityków (w tym wicepremier), większość z nich otrzymała inne ważne stanowiska, a 7 kwietnia 2011 roku śledztwo w tej sprawie umorzono. Istnieje obawa, że taka reakcja władzy na działalność Centralnego Biura Antykorupcyjnego poważnie ograniczy skuteczność walki z korupcją w Polsce, w tym z korupcją w samym wymiarze sprawiedliwości.

Z informacji uzyskanej w Ministerstwie Sprawiedliwości wynika, że nie są dostępne statystyki dotyczące przestępstw korupcyjnych wśród samych sędziów. Przytaczane już dane na temat odpowiedzialności dyscyplinarnej ogółem każą sądzić, że spraw takich jest mało. Nie znaczy to jednak, że się one nie zdarzają. Prasa regularnie, choć rzadko, donosi o korupcji wśród sędziów.

Można wysnuć stąd wniosek, że skuteczność ścigania przestępstwa płatnej protekcji przez wymiar sprawiedliwości w Polsce jest ograniczana przez korupcjogenne praktyki samych instytucji wymiaru sprawiedliwości, a przynajmniej przez rozpowszechnione wśród opinii publiczne – a trudne do zweryfikowania – przekonanie, że wypadki korupcji występują w nim nagminnie(…)
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz