BRONIĘ
PRAWA PRZED SĘDZIAMI
Wiem, że nasze fantastyczne "państwo
prawa" choruje na legislacyjną biegunkę. Namaszczeni przez głosującą część
narodu (pogratulować wyboru) parlamentarni dyletanci co rusz dostają
rozwolnienia i wydalają z siebie ustawową sraczkę nie trzymającą się kupy. Wiem
też, że sędziowie muszą się w tym gównie babrać. Podlegają mu przecież
konstytucyjnie.
Co jednak nijak nie usprawiedliwia np. sędziów
cywilistów z Wrocławia, którzy uważają siebie za niezawisłych nawet od norm
ustawowych, zarówno od tych zupełnie absurdalnych, jak i od całkiem sensownych.
Zademonstrowali to dobitnie w sprawie moich roszczeń finansowych wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych,
uznając obowiązujące przepisy za najzwyczajniej nieistniejące!
Dlatego z takim uporem bronię prawa (jakie
ono jest) przed sędziami. A walkę z ich przestępczą samowolką uważam za swój
obywatelski obowiązek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz