Dwa poniższe teksty archiwalne w mojego
"Bloga weredyka" dzieli dokładnie rok, łączy natomiast temat…
ZA
KULISAMI TOGOWEJ MAFII
Dziwna, tajemnicza sprawa. Krajowa Rada
Sądownictwa na posiedzeniu 13.10.2010 wybrała nowego rzecznika dyscyplinarnego
sędziów sądów powszechnych na 4-letnią kadencję. Został nim sędzia Sądu
Apelacyjnego w Poznaniu Marek Hibner. Wybrano go - jak zaznaczono w oficjalnym
komunikacie na stronie internetowej KRS - "spośród kandydatów przedstawionych
przez zgromadzenie ogólne sędziów sądów apelacyjnych".
Dlaczego uważam tę nominację za dziwną i
tajemniczą? Z dwóch powodów.
Po pierwsze: całkiem niedawno, bo
12.01.2010, KSR wybrała na tegoż rzecznika dyscyplinarnego sędziego Sądu
Apelacyjnego w Szczecinie Macieja Żelazowskiego. Miał on pełnić ową funkcję do
roku 2014. Tymczasem złożył rezygnację już po kilku miesiącach. Rozchorował
się? Możliwe. Starał się być uczciwy i nie spodobał się togowej mafii?
Niewykluczone. Mogę tylko spekulować, bo przyczyny rezygnacji nie ujawniono.
Po wtóre: w zastępstwie Żelazowskiego, od
sierpnia pełniącym obowiązki rzecznika dyscyplinarnego był sędzia Sądu
Apelacyjnego we Wrocławiu Marcin Cieślikowski. Ten sam, który jeszcze
13.10.2010 (dokładnie w dniu inauguracji kadencji Hibnera!) podpisał się pod
skandalicznym listem, gdzie de facto odmówił odpowiedzi na moje ponowione
pytania, dotyczące popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień i
naruszenia zasad etyki zawodowej przez osiem wrocławskich sędzi, w tym prezesa
tutejszego Sądu Okręgowego Ewę Barnaszewską. Czy był kontrkandydatem?
Szczegółów brak. Jeśli był, to serwilizm wobec Barnaszewskiej, która jest
zarazem członkiem KRS i ma głos (co prawda tylko 1 na 25 ogółem) w wyborach
rzecznika dyscyplinarnego, nie zaowocował sukcesem.
10.2010
PRZEGRANY
CIEŚLIKOWSKI
W dokumencie pt. "Informacja z działalności
Krajowej Rady Sądownictwa w 2010 roku", przedstawionym prezydentowi RP i
parlamentarzystom, znalazłem komunikat, że KRS wybrała Marka Hibnera na nowego
rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych „spośród 5 kandydatów
zgłoszonych przez Sądy Apelacyjne w Krakowie, Lublinie, Łodzi, Poznaniu i
Wrocławiu”. To potwierdzenie pewnego mojego domniemania.
Takiego mianowicie, że o tę funkcję starał
się też Marcin Cieślikowski - rzecznik dyscyplinarny sędziów
dolnośląsko-opolskich. Ten sam, który uznał za "oczywiście bezzasadny" mój
wniosek o wszczęcie postępowania przeciwko świadomie ignorującym literę ustaw
sędziom Urszuli Kubowskiej-Pieniążek, Beacie Stachowiak i Ewie Gorczycy.
W mojej ocenie - Cieślikowski jako nominalny
krajowy rzecznik dyscyplinarny byłby de facto idealnym stróżem interesu tych
funkcjonariuszy tzw. wymiaru sprawiedliwości, którzy uzurpują sobie orzeczniczą
niezawisłość nawet od konstytucji. Aż dziw, że większość członków KRS wybrała kogoś
innego.
10.2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz