Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 29 stycznia 2013

Lewe prawo (315)


   Dwa poniższe teksty archiwalne w mojego "Bloga weredyka" dzieli dokładnie rok, łączy natomiast temat…

ZA KULISAMI TOGOWEJ MAFII

   Dziwna, tajemnicza sprawa. Krajowa Rada Sądownictwa na posiedzeniu 13.10.2010 wybrała nowego rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych na 4-letnią kadencję. Został nim sędzia Sądu Apelacyjnego w Poznaniu Marek Hibner. Wybrano go - jak zaznaczono w oficjalnym komunikacie na stronie internetowej KRS - "spośród kandydatów przedstawionych przez zgromadzenie ogólne sędziów sądów apelacyjnych".

   Dlaczego uważam tę nominację za dziwną i tajemniczą? Z dwóch powodów.

   Po pierwsze: całkiem niedawno, bo 12.01.2010, KSR wybrała na tegoż rzecznika dyscyplinarnego sędziego Sądu Apelacyjnego w Szczecinie Macieja Żelazowskiego. Miał on pełnić ową funkcję do roku 2014. Tymczasem złożył rezygnację już po kilku miesiącach. Rozchorował się? Możliwe. Starał się być uczciwy i nie spodobał się togowej mafii? Niewykluczone. Mogę tylko spekulować, bo przyczyny rezygnacji nie ujawniono.

   Po wtóre: w zastępstwie Żelazowskiego, od sierpnia pełniącym obowiązki rzecznika dyscyplinarnego był sędzia Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu Marcin Cieślikowski. Ten sam, który jeszcze 13.10.2010 (dokładnie w dniu inauguracji kadencji Hibnera!) podpisał się pod skandalicznym listem, gdzie de facto odmówił odpowiedzi na moje ponowione pytania, dotyczące popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień i naruszenia zasad etyki zawodowej przez osiem wrocławskich sędzi, w tym prezesa tutejszego Sądu Okręgowego Ewę Barnaszewską. Czy był kontrkandydatem? Szczegółów brak. Jeśli był, to serwilizm wobec Barnaszewskiej, która jest zarazem członkiem KRS i ma głos (co prawda tylko 1 na 25 ogółem) w wyborach rzecznika dyscyplinarnego, nie zaowocował sukcesem.

10.2010

PRZEGRANY CIEŚLIKOWSKI

   W dokumencie pt. "Informacja z działalności Krajowej Rady Sądownictwa w 2010 roku", przedstawionym prezydentowi RP i parlamentarzystom, znalazłem komunikat, że KRS wybrała Marka Hibnera na nowego rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych „spośród 5 kandydatów zgłoszonych przez Sądy Apelacyjne w Krakowie, Lublinie, Łodzi, Poznaniu i Wrocławiu”. To potwierdzenie pewnego mojego domniemania.

   Takiego mianowicie, że o tę funkcję starał się też Marcin Cieślikowski - rzecznik dyscyplinarny sędziów dolnośląsko-opolskich. Ten sam, który uznał za "oczywiście bezzasadny" mój wniosek o wszczęcie postępowania przeciwko świadomie ignorującym literę ustaw sędziom Urszuli Kubowskiej-Pieniążek, Beacie Stachowiak i Ewie Gorczycy.

   W mojej ocenie - Cieślikowski jako nominalny krajowy rzecznik dyscyplinarny byłby de facto idealnym stróżem interesu tych funkcjonariuszy tzw. wymiaru sprawiedliwości, którzy uzurpują sobie orzeczniczą niezawisłość nawet od konstytucji. Aż dziw, że większość członków KRS wybrała kogoś innego.

10.2011
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz