Łączna liczba wyświetleń

środa, 2 stycznia 2013

Lewe prawo (284)

 
BAJKA O ZUS-IE
 
   Przed siedmioma górami, przed siedmioma lasami, w środku Europy, leży Polska, Najjaśniejszą Rzecząpospolitą zwana. W tym wyjątkowym kraju jego najstarszymi mieszkańcami zajmuje się z osobliwą troską Zakład Utylizacji Składek, w skrócie: ZUS. Pracuje w nim wielu porządnych urzędników, bo jakoś na chleb dla swoich rodzin i dla rządzących próżniaków zarabiać muszą. Jednak prawdziwe kariery zawodowe robią tam przede wszystkim ci, którzy potrafią decydować o losach innych ludzi na ich szkodę, perfekcyjnie udając pacanów i matołów. Są przy tym niemal pewni, że za bezprawie nic im nie grozi, bo władcy - czy to był Kaczor, czy to jest Donald, czy to będzie choćby Kaczor Donald - zajmują się głównie sobą nawzajem i na kontrolowanie administrujących państwem podwładnych nie staje im czasu. W efekcie coraz więcej emerytów i rencistów żyje niedługo i nieszczęśliwie, nie doczekując obietnic wybrańców narodu: ani prawa i sprawiedliwości, ani cudów wszelakich...
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz