Po zainstalowaniu w tym miejscu tekstu "Uczłowieczyć sąd"
stwierdziłem, że powinienem go uzupełnić dla jasności o jeszcze jeden post z
mojego bloga.
KIJ
W OKO TAKIEMU PRAWU!

Dwa dni po tragicznej śmierci Lecha
Kaczyńskiego w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem, oskarżona umieściła na jednej
z biało-czerwonych flag, wywieszonych na znak żałoby narodowej, słowa:
"Chuj w dupę Kaczorowi. Wierni Polacy". Wkrótce przyznała się do tego
wulgarnego wygłupu i złożyła samokrytykę.
Kobieta została skazana jedynie za
zbezczeszczenie flagi, którą jeszcze przed napisaniem obelżywych wyrazów
próbowała podpalić. Dostała za to pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu
na trzy lata.
Prokurator żądał kary za znieważenie i
symbolu państwowego, i osoby prezydenta. Uważał, że sprawczyni należą się
łącznie dwa lata więzienia - też w zawiasach.
Z wyroku sędzi Hojeńskiej wynika
jednoznacznie, że obowiązujące prawo pozwala bezkarnie ubliżać prezydentom
Polski - pod warunkiem, że już nie żyją. Oj, będzie się działo po zgonie
Wojciecha Jaruzelskiego albo Lecha Wałęsy!
Natomiast wrogów Józefa Piłsudskiego
ostrzegam: jego dobre imię - jak mniemam - jest pod ochroną także po śmierci.
Bo on prezydentem być mógł, ale nie chciał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz