Łączna liczba wyświetleń

sobota, 14 lipca 2012

Lewe prawo (77)


PROKURATORSKI JEBAKA

   Jakimż zdeprawowanym prokuratorskim skurwielem trzeba być, aby pełniąc obowiązki służbowe zażądać seksu od kobiety, przesłuchiwanej w charakterze podejrzanej o przestępstwo, w zamian za umorzenie sprawy? Śledczy Konrad P. z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota postąpił tak nie raz, lecz co najmniej 19-krotnie!

   Wpadł, bo jedna z kobiet, podejrzana o próbę kradzieży w centrum handlowym, też zgodziła się dać mu ciała. Po czym przygotowała na niego zasadzkę, w porozumieniu z jego przełożonymi z prokuratury i policjantami. Zainstalowali oni w gabinecie Konrada P. ukryte kamery i mikrofony. W dniu umówionej właśnie tam konsumpcji niemoralnej propozycji, prokuratorski drań został nagrany w pełnej gotowości do stosunku płciowego.

   Przyłapanego in flagranti oskarżono o przekroczenie uprawnień i żądanie korzyści osobistej. Grozi za to do 10 lat więzienia. Na razie jednak Konrad P. pozostaje bezkarny. Wewnątrzprokuratorski sąd dyscyplinarny nie zgodził się na jego aresztowanie. Na swój proces czeka więc na wolności. Został co prawda zawieszony w czynnościach, ale wciąż jest prokuratorem i dostaje połowę pensji (w wysokości wyższej od średniej płacy krajowej!) za nicnierobienie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz