Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 11 września 2012

Lewe prawo (160)

 
ABSURDY PRAWA PODATKOWEGO

   Portal Wirtualna Polska zorganizował [pisane w styczniu 2010] plebiscyt na największą fiskalną paranoję. Zwyciężył podatek od kawy i herbaty przydzielanej pracownikom firm - 24 proc. głosów, wyprzedzając daniny: od zbiórek na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - 22 %, od koleżeńskich pożyczek - 17 %, od prezentów (pod choinkę też) - 14 % i od szczepionek - 9 %.

   Logicznie rozumując, nie powinno nas zdziwić, jeśli któregoś pięknego dnia równie pazerny, co genialny w swej debilności rodzimy fiskus obciąży podatkiem dochodowym np. osoby pokonujące drogę do pracy na piechotę. Bo przecież niepłacenie za przejazd to też zysk, od którego państwu należy się haracz. Tylko jak wyliczyć jego wysokość? - kombinuje dziennikarz WP. Inspiracją może być pewien dowcip o Szkotach. "Zaoszczędziłem 5 pensów biegnąc za autobusem" - pochwalił się jeden. "Zaoszczędziłbyś 3 funty biegnąc za taksówką" - zauważył drugi. Morał? W Szkocji najkorzystniej biec za samolotem, w Polsce natomiast - za rowerem (tak na wszelki wypadek, póki co...).
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz