Łączna liczba wyświetleń

piątek, 21 września 2012

Lewe prawo (175)

 
SĘDZIOWSKI NOS
 
MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI

   Jak było do przewidzenia, togowi bezprawnicy przyczepili się, odwracając uwagę od istoty sprawy, do wyrwanych z kontekstu słów Jarosława Gowina: "Mam w nosie literę przepisów". Chciał on przez to powiedzieć w imieniu zwykłych obywateli, że należy przestrzegać również ducha ustaw, czyli czegoś, co nazywamy sprawiedliwością.

   Niemniej muszę się zgodzić z opinią, że akurat te słowa Gowina były niefortunne. Tym bardziej, że on, zarówno jako minister sprawiedliwości, jak i poseł, nie powinien mieć litery przepisów w nosie czy gdziekolwiek indziej (niech nie bierze przykładu z samowolnych sędziów!), ma bowiem możliwość ją po prostu poprawiać (w rządzie i Sejmie).
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz