Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 21 sierpnia 2012

Lewe prawo (130)


NEGATYWNA INTUICJA

   Co ten Donald Tusk wygaduje! Ostatnio premier w kolejnej świeckiej homilii - znaczy: w kazaniu objaśniającym postępowanie zgodne z prawem i etyką - pouczył wiernych - czytaj: swój bezrefleksyjny elektorat - że "nie należy współpracować z nikim, kto nie ma dobrej reputacji".


   I kto to powiedział?

   Ojciec swego syna, który kasował podwójną forsę za tę samą robotę w konkurujących ze sobą spółkach: państwowo-samorządowej (Port Lotniczy im. Lecha Wałęsy) i prywatnej (OLT Express, podległej Amber Gold - parabankowi o znamionach piramidy finansowej i pralni brudnych pieniędzy) oraz majstrował, będąc jeszcze dziennikarzem "Gazety Wyborczej", przy kryptoreklamowym wywiadzie prasowym, nie tylko układając pytania, lecz i udzielając nań odpowiedzi.

   Polityk, który toleruje obecność w swym najbliższym otoczeniu takich ludzi, jak rzecznik rządu Paweł Graś (prokuratura zarzuciła mu naruszenie ustawy antykorupcyjnej), czy szef kancelarii Tomasz Arabski (jemu z kolei Najwyższa Izba Kontroli wytknęła nieprawidłowości w organizacji lotów VIP-ów, wśród nich jakże tragicznego rejsu 10.04.2010 do Smoleńska).

   Wystarczy?

   Tusk w tym samym wystąpieniu powiedział też, że ma "negatywną intuicję". Jeśli wziąć pod uwagę słownikowe znaczenie obu słów, to przyznał on niechcąco, że ma ujemną (niekorzystną, odwrotną, przeciwstawną) zdolność domyślania się i przewidywania!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz