RECYDYWISTKA
PO UCZCIWEJ
W
KOLEGIUM SĘDZIÓW
Jeszcze żem o tym nie pismaczył, ale warto odnotować
choćby z opóźnieniem. Urszula Kubowska-Pieniążek jest nie tylko przyspawana na
amen do stolca zastępcy przewodniczącego Wydziału Cywilnego Odwoławczego Sądu
Okręgowego we Wrocławiu; została też przyklejona do 9-osobowego Kolegium Sędziów
SO.
To ta, co ma szczególne zasługi w
uniemożliwieniu mi powtórki procesu w sprawie należnego, a nieprzyznanego
odszkodowania za wyliczalne straty finansowe, poniesione wskutek bezprawnych
decyzji urzędników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Załatwiła ona odmownie dwie
skargi z wnioskami o wznowienie postępowania, pokazując skutecznie, że jej
niezawisła samowola jest czymś ważniejszym od nakazu podległości ustawom (art. 178
ust. 1 Konstytucji RP) i od wyroku Sądu Najwyższego (sygnatura akt I UK 82/10)
- orzeczenia świadczącego o trafności mojej interpretacji obowiązujących
przepisów, dotyczących meritum sporu.
Jest coś symbolicznego w fakcie, że jeszcze
niedawno w tymże kolegium była, ale już jej nie ma, Barbara Rejment-Ponikowska
- pierwsza z sędziów, którzy przyznali mi rację w wojence z ZUS-em.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz