SZKODA
GADAĆ…
Dlaczego milczę w sprawie postawienia
17.08.2012 zarzutów oszustowi - recydywiście, prezesowi parabanku Amber Gold, Marcinowi P,
którego prokuratura po przesłuchaniu zwolniła do domu, nie znajdując podstaw
(sic!) do tymczasowego aresztowania? Bo nie chce mi się powtarzać w kółko
oczywistej oczywistości, że żyjemy w państwie bezprawia.
Przypomnę, że 28-letni zaledwie Marcin P.
był już kilkakrotnie (według ostatnich doniesień medialnych - nawet dziewięciokrotnie!) skazywany przez sądy,
ale w więzieniu nie był ani jednego dnia. Teraz nie został ponownie aresztowany
(wcześniej raz mu się to zdarzyło na trzy miesiące, zapewne przez przypadek),
ponieważ jakoby nie istnieje obawa, że ten notoryczny oszust będzie mataczył, i nie
ma zagrożenia wysoką karą, bo rzeczywiście ta maksymalna (5 lat więzienia i 5
mln zł grzywny) jest w porównaniu z jego nielegalnie zgromadzonym majątkiem śmiesznie niska.
Jeśli w III RP potrzebna jest rewolucja, to
powinno się ją zacząć od czystek w organach ścigania i tzw. wymiaru
sprawiedliwości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz